Była śledzona, miała podsłuch na telefonie, Ziobro kilka razy puścił jej “szczura”, żeby zobaczyć, czy komuś powtórzy. Był informowany o ustaleniach rozpracowywania Koteckiej, do czego nie miał wtedy prawa – twierdzi wysoki rangą funkcjonariusz służb specjalnych.
Źródło/Autor: Newsweek Polska