Po co Jarosław Kaczyński wymyślił stojącą ponad państwem i prawem komisję, która na życzenie partii władzy osądzi dowolnie wybranego przedstawiciela opozycji, a od wyroków skazujących na dekadę śmierci politycznej nie będzie można się odwołać? Z pewnością nie po to, by Andrzej Duda, uwiedziony rozmaitymi zdroworozsądkowym apelami, ten projekt definitywnie skasował, bo podważyłoby to wiarygodność jego macierzystej partii i skazało ją na spektakularny blamaż w roku wyborczym. Dzisiejsza decyzja prezydenta – podpisanie ustawy i dla…
wydarzenia.interia.pl