Dostawałem propozycje, z których wynikało, że moja wolność ma swoją cenę, na przykład w postaci oddania mojej firmy państwowej spółce za złotówkę. Nie zgodziłem się i przesiedziałem w areszcie 16 miesięcy – mówi Piotr Osiecki, założyciel największego prywatnego TFI.
Źródło/Autor: Newsweek Polska