Przeciwko najnowszemu filmowi Agnieszki Holland „Zielona granica” ostro wypowiedzieli się politycy polskiego rządu. Oburzyło ich, w jaki sposób reżyser wykorzystała w fikcyjnym dziele kryzys migracyjny na granicy Polski i Białorusi oraz jak odmalowała polskich pograniczników. Agnieszkę Holland w obronę wzięła Europejska Akademia Filmowa, publikując list otwarty. Szkopuł w tym, że organizacja ta finansowana jest głównie z kieszeni niemieckiego rządu, a także przez Komisję Europejską, których spojrzenie na kwestię polityki migracyjnej jest silnie rozbieżne z polskim punktem widzenia.
Źródło/Autor: Portal i.pl