Wpadłam w spiralę długów nie z własnej winy, raczej z własnej głupoty. Bardzo chciałam pomóc siostrze, która się rozwiodła, została z małym dzieckiem i próbowała prowadzić lodziarnię po rodzicach w małym mieście. Wkrótce wszystko zaczęło się sypać – opowiada Ewa.
Źródło/Autor: Newsweek Polska