Zgodnie z danymi KRD zaległe raty kredytów bankowych i pożyczek czy niezapłacone rachunki Polaków na koniec czerwca sięgały 45,4 mld zł. Wobec narastających trudności ze spłatą zobowiązań coraz więcej osób rozważa ogłoszenie upadłości konsumenckiej. To specjalna procedura sądowa dla osób fizycznych pozwalająca na oddłużenie. – Wbrew pozorom nie oznacza ona jednak, że zaległe kredyty czy inne zobowiązania zostaną w pełni umorzone – wskazuje radca prawny Agnieszka Kupilas-Sayed.
Źródło/Autor: Kurier Poranny