Liczący się przywódcy państw demokratycznych upominaniają się zarówno o pryncypia, jak los indywidualnych więźniów politycznych. Robią to za zamkniętymi drzwiami i ogłaszają w komunikatach ze spotkań z chińskich aparatczykami — mówi Adam Kozieł z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Źródło/Autor: Newsweek Polska